Ci z nas, którzy przywykli do oglądania kryminałów bądź też popularnych, paradokumentalnych serii, mogą mieć wrażenie, że prywatny detektyw to osoba, mająca jedynie do czynienia z bardzo poważnymi sprawami kryminalnymi. Mamy wrażenie, że to również ktoś odległy, wyjęty z filmu, kogo nie zatrudniają tzw. zwykli ludzie. Jasne, prywatny detektyw często rozwiązuje zawiłe, niebezpieczne sprawy, jednak błędem jest twierdzenie, że jego usługi nie mogą zostać wykorzystane także w inny sposób.

Biura detektywistyczne oferują rozwiązania dla wielu spraw. Oczywiście jednym z kluczowych zagadnień jest w detektywistyce obserwacja konkretnych osób i zbieranie niezbędnych dowodów na potrzeby śledztwa. Prywatny detektyw zajmuje się jednak często również sprawami rodzinnymi czy majątkowymi, może nawet prowadzić inwestygację, mającą na celu ustalenie ojcostwa. Czy wiecie, że istnieją nawet studia detektywistyczne, na których można nauczyć się, jak wykonywać te zadania?

Komu zatem przyda się prywatny detektyw? Naturalnie w pierwszej kolejności są tutaj osoby, które miały styczność z zaginięciem kogoś bliskiego. Niestety policja może podjąć odpowiednie kroki dopiero po pewnym czasie od zaginięcia i po spełnieniu odpowiednich procedur, a z uwagi na to, że spraw, związanych z zaginięciami jest naprawdę wiele, istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nie zostaną one potraktowane indywidualnie. Mając do dyspozycji prywatnego detektywa można liczyć na bardziej indywidualne zajęcie się konkretną sprawą.

Prywatny detektyw może również śledzić daną osobę (nie należy mylić tego ze stalkingiem, który jest przestępstwem), by pozyskać dowody na jej wykroczenia. W ten sposób z usług detektywistycznych korzystają często zdradzani małżonkowie, próbujący pozyskać dowody zdrady, które później przydadzą im się w sądzie.

Należy więc pamiętać, że prywatny detektyw nie jest postacią z filmów kryminalnych – to rzeczywisty zawód, który jest faktycznie wykonywany i bardzo często usługi detektywa okazują się kluczowe dla śledztwa, czy to bardzo poważnego, czy też dotyczącego z pozoru błahych spraw